Leon
Ten dom był piękny. Usiadłem z panem Castillo na kanapie.
- To co się stało z moją córką? - zapytał że strachem
- Właśnie nie wiem, bo zadzwoniła do mnie i powiedziała, że mam po nią przyjechać do C.H Summer ale kiedy już tam przyjechałem to Centrum było zamknięte, a jej telefon leżał na chodniku - odpowiedziałem
- Masz ten telefon?? - spytał mnie
Podałem mu rzecz.
- Wiesz jaki jest kod? - znowu mnie spytał
Wziąłem i odblokowałem. Sprawdziliśmy rejester połączeń i SMS-y. Ostatnio dzwonił do niej jakiś numer. Odcztaliśmy kilka SMS-ów :
1. Tini czemu już nie chcesz się ze mną spotykać?
Ja i tak cię dopadnę :-D
D.
2. I jak się podobał prezent? :-D
D.
3. Nawet się nie waż pisać mi że pójdziesz do glin bo ty wpadniesz razem ze mną :-D
D.
Itd.
Teraz SMS-y Martiny :
1. Nawet mnie nie dotykaj i ZOSTAW MNIE W SPOKOJU!!!!!
Martina
2. Odwal się ode mnie debilu!!
Martina
3. Niby za co wpadnę? :-D
Śmieszny jesteś XD
Tini
Itd.
Widać było, że Tini nie lubiła tego D. Postanowiliśmy do niego zadzwonić z ojcem Martiny.
- Halo tu Ramos - odebrał
- Zostaw moją córkę!! - krzyknął ojciec Martiny
- O to tatuś Tini - zaśmiał się szyderczo
Dopiero teraz poznałem ten głos o_O
- DIEGO?! - wrzasnąłem
- LEON?! - on odkrzyknął
- Zostaw Tini idioto!! - krzyknąłem
- O jakie słodkie mój braciszek troszczy się o Martinę - znowu się roześmiał
- Co ty od niej chcesz? -zapytałem
- Żeby z powrotem ze mną współpracowała - odpowiedział
- POMOCY!! - usłyszałem w tle głos Martiny
- Zamknij się!! - wrzasnął na nią Diego
- TINI!! - krzyknąłem
- To co jeszcze chcesz braciszku? - zapytał
- Wypuść moją dziewczynę!! - wrzasnąłem na niego
- To ona jest twoją laską? - zaśmiał się złośliwie
- Tak, bo nie jestem takim potworem jak ty - odpowiedziałem mu
- POMOCY!! - usłyszałem głos Martiny i jeszcze jakieś dwa
Czyli nie była sama...
- TINI GDZIE JESTEŚCIE??!! - krzyknąłem
- Widzę że nie masz mi nic więcej do powiedzenia to żegnaj - rozłączył się - Diego!! - wrzasnąłem
Odłożyłem telefon na stół.
- Dzwonimy po policję niech namierzą ten numer - powiedział pan Castillo i wykręcił numer na swoim telefonie.
Martina
Diego wrzucił nas do pokoju.
- Ładnie to mi przeszkadzać? - był wściekły
Avril wstała i do niego podeszła.
- Wypuść nas!! - krzyknęła
Uderzył ją w policzek i upadła.
- Diego czego ty chcesz? - spytałam wstając
- Żebyś znowu ze mną była i współpracowała - zaśmiał się
- Zapomnij - powtórzyłam to co on zrobił
- Było nam razem tak dobrze - zbliżył się do mnie
- Wcale że nie! Ty mnie omotałeś - krzyknęłam
On walnął mnie w twarz. Ja przytrzymałam mu ręce. Odepchnął mnie. Wyszedł i zamknął drzwi.
2 godziny później
Siedziałyśmy w pokoju i rozmawiałyśmy. Nagle weszło jakiś 8 facetów i Diego. To byli jego ludzie... O nie!
- Cześć laski - zaśmiał się Andres
- Spadaj ośle - powiedziałam
- Lubię osiołki są takie słodkie - rozmarzył się
- Czego nie lubisz? - spytałam
- Radia - odpowiedział
- To jesteś radiem! - krzyknęłam
- To nie było miłe - spuścił głowę Andres
Diego szarpnął mnie do góry za rękę i wyciągnął z pokoju...
Avril
Diego wyciągnął Martinę z pokoju. Kolesie poszli za nim. Co oni chcą z nią zrobić?
Usłyszałyśmy jej głos...
3 godziny później
Wróciła Martina. Była cała i zdrowa tylko jakaś dziwna o_O
Martina
Było tak jak za dawnych czasów... Jadłam z nimi obiad tak jak wtedy kiedy byłam jego dziewczyną o_O Usłyszałam jak zamknął drzwi. Chyba gdzieś poszli.
Wyciągnęłam wsuwkę z włosów. Otworzyłam nią drzwi, wcześniej tego nie zrobiłam, bo by mnie zatłukł. Zostawił telefon na stole więc wzięłam go i wybrałam numer do Leona. On musi mnie uratować.
- Czego chcesz Diego?! - odebrał
- Leon tu Tini ratuj! - powiedziałam
- Tini gdzie ty jesteś? - ucieszył się że słyszy mój głos
- Nie wiem ale jak mnie tu wieźli to słyszałam tory kolejowe i wodospad - odpowiedziałam
- Tory koło wodospadu... To może być tylko jedno miejsce! - chyba wiedział gdzie jestem
- Ratuj!! - krzyknęłam
- Kochanie już dzwonię po policję - rozłączył się
Wykasowałam to połączenie z rejestra i odłożyłam telefon.
2 godziny później
Siedziałyśmy i bawiłyśmy się wsuwkami. Nie miałyśmy co robić. Nagle weszli wszyscy.
- I jak smakowało Tini? - zapytał mnie
- Tak ale nie rozumiem do czego ty dążysz? - spytałam zdezorientowana
- Chcę ci przypomnieć jak było nam dobrze razem - uśmiechnął się do mnie
Wstałam i podeszłam do niego.
- Diego kiedy dotrze do ciebie, że już nigdy do ciebie nie wrócę!! - krzyknęłam mu w twarz
Nagle do środka wpadli antyterroryści i policja.
- POLICJA NA ZIEMIĘ!!!!! - zaczęli się drzeć antyterroryści
Wszyscy koledzy Diega uklękneli.
- WY TEŻ!! - krzyknęli na nas
- Ale to on nas porwał - powiedziałam
Po chwili wbiegł Leon i mocno mnie przytulił, a za Leonem mój ojciec. Oboje mnie wyprzytulali. Kiedy ojciec poszedł zwyzywać Diega. Zaczęliśmy się całować. Policja wyprowadziła Diega i jego,, kumpli ". - Matko Tini ja myślałem, że ci się coś stało - złapał mnie za ręce Leon
- Nic tylko Diego chciał mnie odzyskać - uspokoiłam go
- Kocham Cię - pocałował mnie i razem z moim ojcem wróciliśmy do domu. Mój ojciec zgodził się żeby Leoś u mnie spał!! :-)
-------------------------------------
I mamy rozdział napisany przez moją kuzynkę :-D
Ja pisałam tylko pierwsze 19 linijek i SMS-y Tini :-D
No kuzynko spisałaś się :-*
Caat :3
PS. Pliss komentujcie :-)
niedziela, 22 czerwca 2014
Rozdział 5 Policja na ziemię!!
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Genialny rozdział :)
OdpowiedzUsuńGratulacje należą się i Tobie i kuzynce :)
Super :)
Mam nadzieję, że ten Dieguś już się tu nie pojawi!!!
Jak słodko Tini i Leoś <3 Aawwww <3
No dobra nie będę zanudzać jakie to jest piękne :)
Życzę weny :)
Buziaczki :********
Kama
Dziękujemy <3
UsuńMoże się pojawi, może nie :-D
Dziękuję bardzo że komentujesz :*****
Caat :3
PS. Kiedy u ciebie rozdziały? :-)
Super rozdział :D
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać co będzie dalej :)
Mam nadzieję, że wszystko ok :)
czekam z niecierpliwością na next :)
Rozdział bardzo emocjonujący...jest akcja :)
OdpowiedzUsuńOj Leoś jak zwykle kochany ♥♡♥
Razem z kuzynką macie talent :D
Czekam na next ;)
Buziaki :***